Wywiad z Pawłem – dyrektorem Działu Jakości

Czas czytania artykułu: 4 minuty
12.11.2020

Z zamiłowania muzyk, basista szczecińskiego zespołu Moonlight, zawodowo dyrektor Działu Jakości w DGS – Paweł, opowiada o ciekawostkach związanych z Jego zespołem, a także o Światowym Dniu Jakości, który obchodzony jest w listopadzie.

Jakościowa celebracja

Małgosia: Dziś jest Światowy Dzień Jakości – czy to okazja do świętowania?

Paweł: Jesteśmy firmą medyczną i na co dzień mamy świadomość, że produkujemy aparaty, które muszą być bezpieczne. Jakościowcy mogą cieszyć się skończonym audytem, otrzymanym certyfikatem. Wspaniale jest móc napisać do pracowników, że jeden z głównych audytów się zakończył i nie stwierdzono żadnych niezgodności, a do tego pochwalono firmę za profesjonalizm. Jednak życie od audytu do audytu to trochę mało. W związku z tym pomyślałem, że dobrze jest trochę poświętować, zaznaczyć Dzień Jakości i tak od około 3 lat celebrujemy ten dzień.

wywiad_z_pago_w_tekscie1

Czy macie również inne sposoby na świętowanie lub integrację?
Raz w roku organizujemy duże spotkanie, na przykład wspólną wycieczkę czy rejs. Byliśmy w parku rozrywki, Tropical Island, zwiedzaliśmy Berlin. Jakiś czas temu mieliśmy również dobrą imprezę w stylu gangsterskim. Pomysłów jest wiele i wciąż szukamy nowych. Zależy nam, aby każdy czuł się ważny. Nasz zespół to wiele różnorodnych osób, czasem więc negocjacje dotyczące pomysłu na wspólną integrację trwają nawet kilka tygodni. Jest dużo dobrych chęci i finalnie co roku mamy miłe wspomnienia.

Dział Jakości – ambasadorowie firmy

Czym zajmuje się Twój zespół?
W DGS pracuje ponad 2000 osób na różnych stanowiskach, z różnymi odpowiedzialnościami i różnymi charakterami, które razem tworzą produkt końcowy. Jednak zanim uda się go stworzyć, musimy nauczyć się, jak współpracować. I tutaj właśnie z pomocą wkracza Dział Jakości, który tworzy i układa procesy, pokazuje, jakie są odpowiedzialności poszczególnych zespołów, tak aby wszystko było jasne, aby każdy wiedział, za co odpowiada w danym momencie i aby na końcu stworzyć bezpieczny produkt, który w pełni satysfakcjonuje klienta.

Jak wygląda Wasza współpraca z innymi zespołami?
Kiedy Dział R&D wymyśli nowy projekt aparatu, a odpowiedni zespół ułoży proces produkcji, wówczas inżynier jakości sprawdza, czy język użyty w instrukcjach jest zrozumiały dla pracowników i czy faktycznie linia produkcyjna jest ustawiona tak, że na końcu uzyskamy realny produkt. Praca Działu Jakości nie kończy się jednak na tym, co dzieje się w naszych budynkach, ale wychodzi również daleko poza nie. Dzisiaj nasze produkty wysyłane są bezpośrednio na cały świat, do hurtowni, sklepów i klinik. Dział Jakości patrzy na te procesy holistycznie, od początku do końca, biorąc także pod uwagę logistykę oraz zaplanowanie transportu do klientów.

Czy ważne jest aby budować świadomość pracowników pozostałych zespołów w kontekście jakości?
Nasi pracownicy dbają od początku produkcji o jakość. Dział Jakości uczy, dostarcza dokumentację, mówi, jakie mają być metody kontroli, ale tak naprawdę w naszej firmie to właśnie pracownik, który wykonuje swoją pracę, sam odpowiada za to, jak ona jest wykonana. Buduje to poczucie odpowiedzialności i sprawczości.

wywiad_z_pago_w_tekscie2

wywiad_z_pago_w_tekscie4

Od 150 do ponad 2000 osób

Jak firma i Dział Jakości się zmieniły w przeciągu ostatnich 12 lat?
W 2008 roku była to zupełnie inna organizacja – 150 osób, kameralna atmosfera, znałem imię każdego operatora. Bardzo miło wspominam te czasy. Zupełnie inaczej jest, kiedy mówimy o liczbie 750 osób. Tu pojawia się przełom i potrzeba zmiany w strukturze i systemie zarzadzania jakością. Jeszcze inaczej jest, kiedy zarządza się 2000 osób, jak to ma miejsce dzisiaj. Rozwój organizacji wiąże się również z koniecznością spełniania wymagań takich jak ISO, FDA, MDSAP, które pozwalają wejść na rynki międzynarodowe. Dzisiaj mamy zupełnie inną odpowiedzialność i sposób zarządzania jakością niż 12 lat temu. Firma przechodzi wiele międzynarodowych audytów, otrzymujemy certyfikaty, co pozwala się nam bardzo dobrze rozwijać i daje dużo satysfakcji. Dawniej byliśmy skupieni na wnętrzu firmy, dziś wymagane jest spojrzenie na zewnątrz, na procesy transportowe naszych produktów, które przewożone są samolotami, statkami czy samochodami. Dzisiaj bramą wyjściową nie jest moment, kiedy spakowaliśmy paczkę, oddaliśmy ją kurierowi, pomachaliśmy i życzyliśmy szczęśliwej drogi. Czujemy się odpowiedzialni za to, co kurier z naszą paczką robi i czy bezpiecznie dostarczy ją do klienta. W ostatnich latach bardzo zmieniła się perspektywa i podejście do zarządzania jakością. Zmieniły się również wymagania dotyczące reklamacji, dlatego proaktywnie spotykamy się na Field Feedback Forum, kiedy rozmawiamy z naszymi klientami i sprawdzamy, co jest dla nich ważne.

Złote Godło – Najwyższa nagroda Jakości

Jakie są Wasze osiągniecia i sukcesy, o których warto wspomnieć?
W 2017 roku otrzymaliśmy polską Nagrodę Jakości w kategorii bardzo dużej organizacji, która wręczana była na Zamku Królewskim w Warszawie przez doradcę prezydenta Polski. Jest to najwyższa nagroda w Polsce, jaką można otrzymać w dziedzinie jakości. W 2020 roku otrzymaliśmy drugą nagrodę - Złote Godło - polską Nagrodę Jakości w Programie Najwyższej Jakości QI dla dużej organizacji.

Co wyróżnia osoby pracujące w Dziale Jakości?
Nasz dział jest w czołówce zespołów, w których osoby zaczynające pracę jakościowców, często stają się szefami działów. Osoby pracujące u nas są bardzo dobrymi kandydatami na stanowiska liderskie i managerskie. Z czego to wynika? Inżynier jakości ma podwójne wyzwanie, musi przekonać dużą grupę ludzi do pewnego stylu pracy, nie mając tych wszystkich narzędzi, które ma kierownik, jak pensja, bonusy, nagrody, urlopy. Do naszego zespołu potrzebujemy zawsze osób z wysokimi kompetencjami komunikacyjnymi, z charyzmą oraz umiejętnością dobrej komunikacji. Jeśli ktoś ma takie kompetencje, jest dobrym kandydatem na stanowisko managerskie.

wywiad_z_pago_w_tekscie3

Muzyk i majsterkowicz

Kim jest człowiek stojący na czele Działu Jakości w DGS?
Z zawodu jestem inżynierem po Politechnice Szczecińskiej. Z natury uwielbiam majsterkować, lutować kable, robić różne efekty gitarowe, ponieważ interesuję się również muzyką. Lubię coś stworzyć, przykręcić, a kiedy chcę się zrelaksować, to zdarza mi się pójść na linię produkcyjną, popatrzeć jak coś jest robione, a nawet samemu usiąść, wziąć pincetę i próbować zamontować jakiś mały element. Poza pracą w DGS, gram również na gitarze basowej w szczecińskim zespole Moonlight, który wydał już 10 płyt. Jest to bardzo fajna przygoda, kiedy podróżujesz po Polsce, stajesz na największych scenach, wchodzisz do Polskiego Radia Programu 3 i spotykasz Marka Niedźwieckiego, który przeprowadza z Tobą wywiad, albo do Teleexpresu – i mogę pokazać mamie, że jestem w telewizji (śmiech), bądź kiedy gram krótką solową partię na festiwalu Metalmani i nagle 10 tysięcy osób zaczyna skakać. Gram również w zespole coverowym na różnych festynach, gdzie gramy muzykę z lat 80-tych.

Czy Twoje doświadczenie sceniczne ma wpływ na Twoją pracę?
Z pewnością fakt, że stawałem czasem na scenie przed publicznością liczącą 10 tysięcy osób, sprawia, że z łatwością staję przed dużą grupą osób i mówię o jakości. Nie jest to dla mnie wyzwaniem. Trema jest zawsze duża, ale kiedy się zacznie, wówczas strach odchodzi i zostaje tylko merytoryczny przekaz.