Pracownicy z Diagnostyki odwiedzili policką Klinikę Neonatologii dla noworodków. Mieli okazję zobaczyć, jak przy użyciu produkowanych na terenie DGS Diagnostics urządzeń, badany jest słuch u nowonarodzonych dzieci.
Była to już druga wycieczka zorganizowana we współpracy z Kliniką Neonatologii, należącą do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Szczecinie. Grupa 10 pracowników Diagnostyki została zaproszona, aby na własne oczy zobaczyć, jak wykonywany jest przesiewowy test z użyciem urządzenia do badania otoemisji akustycznej - OtoRead, czyli sprzętu pochodzącego z Mierzyna.
Poprosiliśmy Łukasza i Kornelię - uczestników wizyty o opowiedzenie, jak wyglądało spotkanie oraz co najbardziej zapamiętali z tego dnia.
![szpital_w_tekscie_1](https://wdh01.azureedge.net/-/media/dgs/pl-pl/blog/obrazki-w-tekscie/szpital/xszpital_w_tekscie_1.png,qla=pl-pl,arev=DE86,ahash=BB2ADFCC04C5BCC25E97F9B1C1E87BBF.pagespeed.ic.PxRQIGo5eC.jpg)
- Z naszych sprzętów korzystają kliniki takie jak w Policach, ale też szpitale czy mobilne słuchobusy, które mogą zatrzymać się w dowolnym miejscu i przeprowadzić profilaktyczne badanie słuchu – mówi Łukasz – Na wyciecze mogliśmy zobaczyć, jak przeprowadza się i wygląda badanie na żywo.
- Panie, które pracowały ze sprzętem, mówiły, że obsługa jest bardzo prosta, a wynik otrzymuje się również szybko i łatwo – mówi Kornelia – Badanie wygląda w ten sposób, że przeszkolona osoba umieszcza sondę w uchu noworodka i zbiera odczyt z każdego ucha. Jeśli zapali się zielona dioda to oznacza, że słuch jest prawidłowy. Mieliśmy możliwość zobaczyć badanie u dwójki dzieci.
- Towarzyszyło mi bardzo pozytywne uczucie – mówi Łukasz – Dzięki naszej pracy, dzieci mogą być badane i w przypadku wykrycia problemu mają szansę na hospitalizację i wyleczenie zmian. Wcześnie wykryta wada słuchu i późniejsza medyczna diagnoza to szansa dla dziecka na zdrowe życie. To samo dotyczyło moich dzieci, które po narodzeniu miały wykonane takie badanie.
![szpital_w_tekscie_2](https://wdh01.azureedge.net/-/media/dgs/pl-pl/blog/obrazki-w-tekscie/szpital/xszpital_w_tekscie_2.png,qla=pl-pl,arev=4A05,ahash=D2E1E17D9CC5486AC2A3B3EAAEEF5491.pagespeed.ic.2ucbLOpaqV.jpg)
- W momencie, kiedy dzidziuś został wprowadzony na salę, poczułam emocje – mówi Kornelia – Nie spodziewałam się, że będzie, aż taki malutki. Poczułam radość, ale też wagę tego badania. Inaczej patrzę teraz na spotkania w firmie, kiedy podkreśla się zapotrzebowanie na nasz sprzęt. Każde dziecko powinno mieć przeprowadzone takie badanie.
- Spotkanie było dla mnie bardzo wartościowe – mówi Łukasz – Spojrzenie się zmienia, gdy widzisz, jak to wygląda na żywym organizmie. Na co dzień w pracy, łatwo o tym zapomnieć i może uciec to, że tak naprawdę pomagamy ludziom gdzieś w Polsce i na świecie. Myślę, że pozytywnym przekazem dla każdego obecnego tego dnia było to, że to co robimy ma wartość i jest to pewnego rodzaju misja.